W rejonie granicy przechodzącej przez Puszczę Białowieską jedno ze złamanych drzew spadło na służbowy samochód Straży Granicznej. Pomimo tego, że auto zostało zniszczone będący wewnątrz funkcjonariusze mogą mówić o dużym szczęściu. Obaj od razu trafili na badania do szpitala. Nic poważnego im się nie stało.
Na innym odcinku granicy padające drzewo uszkodziło również techniczne zabezpieczenia granicy. Wszystkie szkody naprawiane są na bieżąco, a wiatrołomy systematycznie usuwane.
Niezależnie od pory dnia czy warunków atmosferycznych funkcjonariusze Straży Granicznej cały czas pełnią służbę w ochronie granic.